To, co każda spragniona przygód babeczka powinna wiedzieć o kobiecych wyprawach MotoBirds
Kobiety po prostu mają inne potrzeby i trudności na trasie niż faceci. I chociaż w mieszanych grupach podróżuje się wspaniale, miło jest czasem pobyć w babskim gronie. Bo kto lepiej zrozumie kobietę niż druga kobieta? Kobiece wyprawy to super sprawa dla babeczek, które szukają nie tylko wyzwań, ale również przyjaźni. To też doskonały sposób, aby odważyć się na pierwszy daleki wyjazd. Ciśnienie jest mniejsze, bo babska grupa rozumie babskie rozterki. Ale to jeszcze nie wszystko, co warto wiedzieć o kobiecych wyprawach MotoBirds, które od początku organizowane są w ramach dedykowanego projektu “Tylko dla Orlic”.
Subskrybenci newslettera dostają więcej!
Dołącz do Uskrzydlającego Newslettera MotoBirds, a co dwa tygodnie podrzucimy Ci na maila garść praktycznych wskazówek, inspiracje, ciekawe publikacje czy bieżące informacje ofertowe, które sprawią, że będziesz bliżej zrealizowania swoich podróżniczych marzeń.
Kobiece wyprawy Tylko dla Orlic – tak to się zaczęło
Sierpień 2016 roku, 17 babeczek rusza na pierwszą Orlicową wyprawę. Wcześniej Ola, pomysłodawczyni i organizatorka, musi wykazać się prawdziwym uporem, bo pomysł na kobiece wyprawy wzbudza niedowierzanie. No bo niby jak tyle kobiet w zgodzie ma wspólnie pokonywać trasy w… Himalajach? Ola wie swoje, żadne stereotypy nie są w stanie zasłonić jej celu.
A cel jest prosty. Zorganizować wyprawę dla kobiet, na której będą mogły wzajemnie się wspierać. Zaproszenie skierowane jest do różnych babeczek z całego świata (chociaż wtedy jeszcze głównie Polek). W różnym wieku, sytuacji osobistej i zawodowej. Drobnych i wysportowanych. Blondynek, szatynek, rudych… Po prosty wszystkich!
I ten pomysł działa! Pierwsza Orlicowa wyprawa to ogromny sukces. Kobiety pokazują, na co je stać. Już nie tylko faceci podbijają na motocyklach Himalaje. Od tego momentu Orlice wracają w Himalaje. Do kobiecych wypraw dołączają kolejne babki, również te, które do tej pory jeździły tylko jako pasażerki.
Orlice przemierzają kolejne trasy i poznają nowe miejsca
Jak to możliwe, że co roku MotoBirds organizuje 2 – 3 wyprawy tylko dla kobiet? To proste! Każda babka znajdzie tu coś dla siebie.
Wiek czy doświadczenie nie mają znaczenia. Orlicowe wyprawy mają różny poziom trudności i charakter. Udaje nam się zbierać tak fantastyczne grupy, bo każdej kobiecie pomagamy podjąć decyzję. Rozmowy, pytanie o oczekiwania i umiejętności, obawy i marzenia – to podstawa. Doradzamy uczciwie, bo wiemy, że dla każdej babeczki znajdziemy kobiecą wyprawę uszytą na miarę. W wyprawach MotoBirds nie chodzi o pełną grupę, ale o pełną satysfakcję każdej dziewczyny, która nam zaufała.
Dzięki temu Orlice odwiedzają nowe miejsca. Himalaje (ok, tutaj kobitki jeżdżą co roku, bo apetyt nie słabnie), Kirgistan, Gruzja, Sri Lanka, Argentyna, Boliwia, Tanzania, Kolumbia czy tegoroczny Wietnam i Patagonia to niektóre z kierunków, które można zobaczyć w babskim gronie.
Zazwyczaj jedna z wypraw jest przeznaczona dla bardziej doświadczonych motocyklistek, które tęsknią za adrenaliną i szukają wyzwań. Wiemy jednak, że kobiety szukają również relaksu. Staramy się zatem, aby co roku jeden z wyjazdów dla kobiet był bardziej nastawiony na zwiedzanie i wypoczynek. Jeśli jesteś babeczką, która przede wszystkim chce poznać kulturę, tradycję i ludzi, to na kobiecej wyprawie motocyklowej na pewno to dostaniesz.
Czy babeczki mają obawy przed wyruszeniem na kobiecą wyprawę?
Tak, oczywiście przed pierwszą wyprawą babki często mają obawy:
– A co jeśli nie dam rady?
– Czy po dwóch dniach nie zaczniemy na siebie warczeć w tym babskim gronie?
– Może brakuje mi umiejętności na taką przygodę?
Niech pierwsza rzuci kaskiem ta, co nigdy nie miała takich myśli. Obawy, że wszystkie inne kobitki będą jeździć lepiej niż ja lub, że będą mnie ciągnąć tam, gdzie wcale nie chcę jechać, są całkiem naturalne. No i obawa o to, czy na pewno będziemy umiały się dogadać. Na kobiecej wyprawie szybko przychodzi miłe zaskoczenie. Babki potrafią się dogadać, ba, nawet zaprzyjaźnić! Co więcej, pomagają sobie w trudnych chwilach. Nikt tu nie zostaje pozostawiony z problemem sam sobie.
To, co może wydawać się problemem, jest też ogromnym plusem. Emocje, które towarzyszą kobietom w babskim gronie łatwiej wyrazić. Owszem, ma to swoje plusy i minusy. Przed wyprawą lubimy wyolbrzymiać minusy i szukać możliwych trudności. Zupełnie niepotrzebnie. Na wyjeździe dla kobiet z babek wyłazi to, co najlepsze.
Z drugiej strony, kobiety na motocyklach mają inne problemy niż faceci. Panowie raczej nie zastanawiają się, czy przypadkiem ich nogi nie są za krótkie a motocykl zbyt ciężki. Ostry podjazd czy rzeka z męskiego punktu widzenia to po prostu kolejne wyzwanie do pokonania.
Kobiety częściej potrzebują wsparcia i zachęty do podjęcia wysiłku. Psychologia w grupie kobiet zdecydowanie odgrywa większą rolę. Tu liczy się wzajemne wsparcie. I ono jest!
Na trasie kobiety pokazują, że „siostrzeństwo” i babska pomoc to nie są puste frazesy. Orlice zapytane o to, jakie to uczucie podróżować w grupie kobiet, opowiadają o energetyzującym wsparciu. Bez niańczenia, bez oceniania, bez narzekania. „Fantastyczny przyjacielski klimat”.
Rodzina, przyjaciele, rozstania… i nowe wyzwania
Odpoczynek poza zasięgiem telefonu. Bez Internetu. Totalny reset na drugim końcu świata. Dla części dziewczyn to wartość dodana. Bliżej domu trudno jest się tak całkiem oderwać od codzienności. Daleko od domu to towarzyszki podróży są jak rodzina. To z nimi rozmawia się o codziennych trudnościach na trasie.
Czy trudno jest zostawić bliskich i wyruszyć na drugi koniec świata? Orlice twierdzą, że… nie bardzo. Ostatecznie, jeśli ktoś chce być w kontakcie, to żaden problem. Dziewczyny mają różną sytuację rodzinną i czasem zostawiają w domu małe dzieci. Wtedy po prostu kupują kartę telefoniczną i dzwonią do domu. Każda z nas to rozumie. Co więcej, bywa też, że nie do końca mogą zapomnieć o pracy. Szczególnie gdy prowadzą własną firmę. Ile Orlic, tyle sytuacji.
Orlicowe wyprawy to również przełamywanie granic własnej wytrzymałości. I doskonała okazja do pozbycia się lęków. Każda przejechana górska serpentyna czy kładka nad przepaścią sprawia, że jest łatwiej. Na wyprawie musisz jechać do przodu. Nie ma jak zawrócić. Od dziewczyn na pewno dostaniesz wsparcie, ale to Ty decydujesz, które z wyzwań podejmujesz, a którego jeszcze nie.
Adrenalina jest ok. Trudności pomagają się rozwinąć. Wieczorem można porozmawiać o tym, co niesamowitego przeżyło się w ciągu dnia. Te same historie przywiezione do domu opowiada się już zupełnie inaczej. Tu na miejscu, z innymi dziewczynami rządzą emocje. Kiedy jedziecie pod górę we mgle lub masz wrażenie, że walczysz o życie, gdzieś w górach Kolumbii czy wspólnie pokonujecie inną przeszkodę. Rajderki, które są z Tobą, rozumieją, z czym musiałaś się zmierzyć. Bo one zmierzyły się z tym samym.
Wyprawy, które pozwalają poczuć inny świat
Kobiece wyprawy daleko od domu pozwalają poznać zupełnie inny świat. To prawdziwa mozaika kultur, smaków i zapachów. Ekipa MotoBirds wybiera niezwykłe miejsca w różnych częściach świata. W 2023 roku, obok wyprawy w Himalaje, z babską grupą odwiedzimy też Wietnam i Patagonię. Niezwykłe krajobrazy gwarantowane. Ale motocyklowe wyprawy to coś więcej niż tylko kontakt z dziką naturą.
Wyprawy motocyklowe MotoBirds pozwalają dostrzec inne życie. Jest się bliżej ludzi, bo na każdej wyprawie zjeżdżamy z utartych szlaków. Bywa, że z Orlicami odwiedzamy miejsca, w które nie zapuścił się jeszcze nikt z zachodu. Poza krajobrazem jest lokalne życie. Pozwala to poznać tradycję i kulturę mijanych na trasie ludzi. To ostatnie nieskażone konsumpcjonizmem miejsca na świecie. Często surowe, zawsze piękne. Bez tłumu, z którym trzeba rywalizować o dobre miejsce na zrobienie zdjęcia. Ten świat jest autentyczny.
Orlicowe wyprawy potrafią wywrócić światopogląd do góry nogami. Można nabrać dystansu do własnych potrzeb i nieco wyleczyć się z chęci do kupowania kolejnych, często niepotrzebnych rzeczy. Na wyprawę zabieramy ograniczony bagaż. Spotykamy też ludzi, którzy są szczęśliwi, chociaż żyją znacznie skromniej. To zmusza do wędrówki w głąb siebie. Dlatego wiele kobiet wraca odmienionych. Co więcej, Orlice mają też okazję, aby zrobić coś dobrego. Gdy odwiedzamy klasztory lub szkoły, dziewczyny często wpadają na pomysł, aby w lokalnym sklepie kupić prezenty dla dzieciaków. W biednych krajach to więcej niż tylko miły gest.
Czy kobitki wracają na Orlicowe wyjazdy dla kobiet?
Orlice pytane o to, czy pojechałyby znowu na kobiecą wyprawę, zgodnie mówią, że tak. To więcej niż tylko słowa, bo spotykamy się na kolejnych wyprawach. Dziewczyny mówią, że dostały więcej niż się spodziewały. To chyba największy komplement, jaki możemy usłyszeć. No, może oprócz tego, że dzięki naszym wyprawom nawiązano tak wiele trwałych przyjaźni.
Zawsze w jakiejś części globu jest piękna pogoda. Motocykl pozwala być bliżej odwiedzanych miejsc. Przygotowanie wyprawy zabiera dużo czasu, bo Ekipa MotoBirds zabiera zapaleńców tylko w miejsca, które zna. Nie wszystko da się załatwić na odległość, no i co tu dużo pisać, najlepiej po prostu poznać ludzi z którymi ma się współpracować. Zresztą, aby zjechać ze szlaku, trzeba go najpierw doskonale poznać. To owocuje, nie tylko na kobiecych wyprawach.
Dlatego, jeśli jesteś kobitką, która kocha jazdę na motocyklu, czekamy na Ciebie! Nasza Orlicowa grupa rośnie i to jest wspaniałe! Ale najlepiej sama poczuj smak tej babskiej przygody. Przeżycia na trasie są lepsze od każdego tekstu, jaki Ekipa MotoBirds mogłaby dla Ciebie napisać.