Czy wiesz, gdzie mieszka Dalajlama?
Pytanie o to, czy wiesz, gdzie mieszka Dalajlama jest trochę podstępne, prawda? Tak naprawdę szukaliśmy pretekstu, by opowiedzieć Ci o niezwykłym mieście położonym w północnych Indiach. Niezwykłym, bo chwilami bardziej przypomina Tybet, ba, nawet jest nazywane Małą Lhasą. Jednak to nadal indyjskie miasto położone w zachodnich Himalajach. Razem w przyjaźni żyją tu Hindusi i Tybetańczycy, dlatego słychać na ulicach tybetańskie „Tashi Delek” i hinduskie „Namaste”. Można tu pomedytować w otoczeniu wspaniałych gór, wodospadów i lasów. Można skosztować indyjskiej i tybetańskiej kuchni. I można, posłuchać słów Dalajlamy.
Gdzie mieszka Dalajlama IV i… dlaczego w Dharamsali w Indiach?
Jeśli interesujesz się historią XX wieku lub buddyzmem, czy Himalaje są bliskie Twojemu sercu, zapewne o Dalajlamie słyszałeś wiele razy. Obecny Dalajlama XIV urodził się w północno-wschodnim Tybecie 6 lipca 1935 roku jako Lhamo Dondrub. W wieku 2 lat został rozpoznany jako inkarnacja Dalajlamy XIII i wyświęcony na mnicha (otrzymał duchowe imię: Dzietsyn Dziambel Ngałang Losang Jeszie Tenzin Gjaco, co oznacza: Najczcigodniejszy, Doskonałej Chwały, Inteligentny Dzierżawca Nauk, Ocean Mądrości). 22 lutego 1940 roku został intronizowany jako Dalajlama XIV, a w wieku zaledwie 15 lat, w listopadzie 1950 r. objął pełną władzę polityczną, jako przywódca Tybetu. Wynikało to z “napiętej” sytuacji z Chinami, które ogłosiły konieczność „wyzwolenia Tybetu” i włączenia go do Chin. Co zresztą niedługo potem uczyniły.
Dalajlama wraz ze swoim otoczeniem został zmuszony do opuszczenia ojczyzny. W 1960 roku premier Indii zaproponował zbiegłemu Dalajlamie osiedlenie się w Dharamsali. Miasto było dawnym ośrodkiem wypoczynkowym po brytyjskich żołnierzach. Od początku XX wieku koszary i budynki służące Brytyjczykom stały opuszczone. Obcokrajowcy chronili się tutaj przed upałem indyjskiego lata, więc Dharamsala miała już przyzwoitą infrastrukturę i połączenie z resztą kraju. Do dzisiaj jest, z uwagi na lokalizację, doskonałą górską stacją.
Ośrodek szybko przekształcił się w ważne centrum polityczne, religijne i kulturalne. Znajdują się tu główne organy tybetańskiego rządu na uchodźstwie: parlament, ministerstwa oraz organizacje pozarządowe. 10 marca 2011 roku Dalajlama zrzekł się pełnionej funkcji politycznej na rzecz przywódcy wybranego w demokratycznych wyborach. Nadal jednak pełni rolę najważniejszego nauczyciela duchowego Tybetu, którego jest symbolem.
Dharamsala Dolna i Dharamsala Górna
Dharamsala przyciąga uczonych, pielgrzymów i turystów. Wiele osób planując odwiedzenie miasta nie wie jeszcze, że Dharamsala ma tak naprawdę dwie ważne części. Dolna Dharamsala to głównie centrum handlowe, gdzie można znaleźć korty i targowiska (wraz ze słynnym Bazarem Kotwali). Dharamsla Górna to trzy sklejone miasteczka: McLeond Ganj (gdzie mieszka Dalajlama), Bhagsunag i Dharamkot, usytuowane w niewielkiej odległości, którą spacerem można pokonać w kilkanaście minut.
Nie bez powodu Brytyjczycy uciekali tu przed upalnym indyjskim latem. Miasto położone na zboczu wzgórza rozciąga się wzdłuż pasma górskiego Dhauladhar. Otoczone jest wspaniałymi iglastymi lasami, w których wyróżniają się sosny i himalajski cedr. Nad dachami górują skąpane we mgle, pokryte cały rok śniegiem pasma zachodnich Himalajów. Pisząc krótko, jest tu pięknie. Jeśli jednak dla kogoś to mało, w Dharamsali (konkretnie w Bhagsunag) może zobaczyć również jedne z najpiękniejszych wodospadów w Indiach, a cały region jest usiany krystalicznie czystymi jeziorami. Raj dla wszystkich, którzy kochają przywozić z podróży wspaniałe zdjęcia przyrody!
Mała Lhasa i buddyzm
Górna Dharamsala często jest nazywana Małą Lhasą. McLeond Ganj zdominowała społeczność tybetańska. Główna ulica jest usiana sklepikami sprzedającymi tybetańskie rękodzieło i sztukę. Oczywiście handel kwitnie też na niezliczonych mini targowiskach zlokalizowanych wokół kompleksu Tsuglagkhang, gdzie mieszka Dalajlama. Jest to też miejsce licznych pielgrzymek wyznawców buddyzmu tybetańskiego oraz wszystkich tych, którzy szukają duchowej energii.
Kompleks Tsuglagkhang jest oficjalną siedziba Dalajlamy XIV. W pełni oddaje bogactwo tybetańskiego charakteru tego miejsca. Niewątpliwie emanuje pozytywną energią i spokojem, który można chyba nazwać duchowym? Możesz tu posłuchać debaty buddyjskich mnichów odzianych w tradycyjne bordowe, żółte czy czerwone szaty. Pielgrzymi przybywają tu licznie w poszukiwaniu Dharmy. Również tu, osiedla się najwięcej wygnańców z Tybetu.
Możesz tu również odwiedzić największą tybetańską świątynię mieszcząca się poza Tybetem. Mowa o klasztorze Namgyal, który został założony jeszcze w XVI wieku. Dalajlama XIV przeniósł klasztor do Indii po opuszczeniu Tybetu. Obecnie klasztor jest domem dla około 200 tybetańskich mnichów. Dzięki ich wytężonej pracy możliwe jest zachowanie rytuałów, tybetańskiej sztuki oraz tradycji klasztornych. Mnisi dla dobra wiary tybetańskiej prowadzą ośrodek nauki i medytacji nad traktatami buddyjskimi. Prowadzone tu studia obejmują m.in.:
- naukę nad współczesnym językiem tybetańskim (i angielskim),
- studiowanie tekstów sutr i tantr,
- filozofię buddyjską,
- wykonywanie rzeźb z masła,
- składanie ofiar z tormy,
- usypywanie madnali z piasku,
- grę na tradycyjnych instrumentach muzycznych,
- rytualne śpiewy i tańce.
Do tego imponujące postacie Buddy i panująca atmosfera zachwycą każdego, kto odwiedzi klasztor. Niezależnie od wyznawanej religii. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda buddyjski klasztor w Himalajach (w, którym w dodatku kształcącą się przyszli lamowie) zajrzyj tutaj.
Dharamsala to miejsce wielu kultur
Dharamsala, chociaż najbardziej znana jako miejsce, gdzie mieszka Dalajlama jest też miejscem styku wielu kultur, systemów religijnych i duchowych. W tych wąskich, górskich uliczkach możesz bez trudu natknąć się na świętą krowę (chociaż jeszcze więcej jest tutaj kóz). Możesz spróbować zarówno wspaniałej kuchni indyjskiej, jak i tybetańskich przysmaków. Możesz też wypić jedną z najlepszych herbat na świecie (oczywiście przywiezioną z prowincji Dardżyling).
Znajdziesz tu świątynie buddyjskie, hinduskie oraz muzułmańskie. Możesz tu poznać tak kolorowy buddyzm tybetański i jednocześnie wziąć udział w najważniejszych hinduskich świętach. W Dharamsali hucznie obchodzi się dwa największe: jesienne święto świateł Diwali i wiosenne święto kolorów, czyli Holi.
Znajdziesz tu liczne szkoły jogi oraz nauczycieli tantry. Możesz też nauczyć się medytacji. Niekoniecznie buddyjskiej. Jest wielu nauczycieli prowadzących zajęcia w pięknych herbacianych ogrodach stworzonych w japońskim stylu. A z MotoBirds możesz także pośmigać na motocyklach po wspaniałej okolicy – pierwszy raz byliśmy tam na dwóch kołach już w 2009. Miejsce to co roku się zmienia, nadal jednak niesamowite jest to, że w jednym mieście MOŻESZ doświadczyć tak wielu kultur i emocji. No, ale zawsze powtarzamy, że podróż jest również okazją do poznania prawdziwej mozaiki kultur.
Co dalej?
Dalajlama XIV jest skutecznym ambasadorem sprawy Tybetu na Zachodzie. Nie dziwi zatem, że trwa zajadła walka o wybór jego następcy. Tu, niestety kończy się nasza historia o wspaniałym miejscu i wkrada się polityczna rzeczywistość. W 2011 roku chińskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że tylko rząd w Pekinie może wskazać następcę obecnego dalajlamy. Instytucja dalajlamy trwa od pięciuset lat, jednak może zakończyć się wraz ze śmiercią Dalajlamy XIV. Z obawy przed chińskim wpływem na tę instytucję Dalajlama zapowiada, że najprawdopodobniej nie będzie kolejnej reinkarnacji.
Dharamsala jeszcze zapewne przez długi czas pozostanie centrum Tybetańskiej kultury i życia religijnego (oraz politycznego). Umówmy się jednak, że wielu pielgrzymów przybywa do miejsca, gdzie mieszka Dalajlama po to, by posłuchać jego słów i uzyskać błogosławieństwo. Czy Dharamsala nadal będzie tybetańskim centrum życia duchowego bez instytucji dalajlamy? Trudno nam to ocenić. Wiemy jednak, że warto odwiedzić to niezwykłe miejsce. Im szybciej, tym lepiej. Ekipa MotoBirds, jak co roku, wybiera się na wyprawę w Himalaje, więc z pewnością odwiedzimy miasto Dharamsala.