Motocyklowa wyprawa do Namibii, której nigdy nie zapomnisz

lip 10, 2023

W globalnym natłoku informacji, coraz trudniej jest napisać dogłębną relację z podróży, którą czytelnicy będą chcieli przeczytać “od deski do deski”. XXI wiek to zdecydowanie era krótkich form. Dlatego w dzisiejszym artykule skoncentrujemy się na kilku wybranych obliczach Namibii, które najbardziej przypadły nam do gustu podczas jej odkrywania. Podzielimy się też z Tobą praktycznymi wskazówkami podróżowania na motocyklach po tym wyjątkowym kraju, które pomogą Ci się przygotować. Bo wyprawa do Namibii wymaga odpowiedniego przygotowania.

Subskrybenci newslettera dostają więcej!

Dołącz do Uskrzydlającego Newslettera MotoBirds, aby nie umknęły Ci żadne ważne treści, testy sprzętu, podróżnicze inspiracje i najnowsze oferty w przyszłości! i najnowsze oferty! Damy Ci też znać o świeżych publikacjach na naszym blogu.

Dlaczego Namibia to raj dla motocyklistów?

 

Namibia leży po zachodniej stronie Afryki Południowej. Oprócz kilku gałęzi przemysłu górniczego, w tym diamentów i ograniczonego rolnictwa, ma niewiele zasobów. Może dlatego uniknęła losu niektórych afrykańskich krajów, takich jak np. bogata w ropę Angola. Liczba mieszkańców Namibii jest niewielka, a większość z nich mieszka w kilku miastach. W internecie dostępnych jest wiele informacji o unikalnych atrakcjach, jakie oferuje ten kraj. Oczywiście, jeśli Twoje wymarzone wakacje to dwa tygodnie w cywilizowanym mieście, np. w Paryżu na zwiedzaniu muzeów i zabytków, to wyprawa do Namibii nie jest raczej opcją dla Ciebie. Z drugiej strony, jeśli szukasz dzikiej, nieskażonej cywilizacją natury, marzysz o zobaczeniu pustyni, wielkich wydm, gwiaździstego nieba i jeździe po niezapomnianych szlakach offroadowych wyprawa do Namibii sprawi, że się w niej zakochasz.

Namibia by MotoBirds

Północ czy Południe

 

Namibia to ogromny kraj i choć dysponowaliśmy czasem, to wybierając się na wyprawę rozpoznawczą musieliśmy zdecydować, na której części się skupić. Nie sposób “objechać” wszystkiego na raz! Kraj można podzielić na dwie części: północną i południową. Na pierwszy ogień zdecydowaliśmy się trzymać północnej części Namibii. Dlaczego? Bo północ oferuje nieskończone przestrzenie, dużo dzikiej przyrody i przepiękne pustynie. Południe jest w dużej mierze ogrodzone i wykorzystywane w celach rolniczych. Oczywiście południe również oferuje atrakcje, ale z uwagi na ograniczony czas i nastawienie na jak najbardziej offroadowe szlaki, północ wydała nam się lepszym wyborem.

Wszystkie międzynarodowe loty przybywają do Windhoek i właśnie tam zaczęła się nasza namibijska odyseja. Jeśli zdecydujesz się na ten sam krok, to stamtąd proponujemy Ci udać się na zachód do Swakopmund. My nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wybrali drogi “na skróty”, częściowo utwardzonej, a częściowo szutrowej. Wybierając ten kierunek musisz się jednak przygotować na szok! Różnica temperatur po przybyciu do Swakopmund jest właśnie taka – szokująca! Bryza od Oceanu powoduje, że temperatura odczuwalna jest o kilkanaście stopni niższa niż w Windhoek! Trasa pomiędzy Windhoek a Swakopmund zabierze Cię z około 1900 metrów nad poziomem morza na poziom morza w około 350 km. Po drodze, z niesamowitej przełęczy Bosua Pass (-22.67533, 16.04619) można podziwiać wspaniałe widoki na okolicę.

Wyprawa do namibii – kurz i piach to część przygody

 

Swakopmund jest idealnym punktem by dalej wyruszyć w prawdziwy teren. Tam czekają Cię bezdroża, piach, wydmy, wyschnięte koryta rzek. Proponujemy Ci dotrzeć do oazy Guanikontes. To miejsce jest jak z bajki: po środku suchej, księżycowej planety znajdziesz palmy, klimatyczną restaurację i miejsce do odpoczynku z zimnym piwem! Na tej trasie masz gwarantowany kontakt z sypkim fesh-feshem i kilkoma skalistymi single trackami, a na koniec głębokim piachem. Istnieją co prawda wyznaczone szlaki, którymi można dojechać do Guanikontes, ale my nie chcieliśmy “iść na łatwiznę”. Wybraliśmy jazdę na przełaj, po księżycowym terenie z kamieni i gliny. Niektóre odcinki tej trasy okazały się bardzo wymagające, ale i ekscytujące. To była świetna zabawa i Ciebie też gorąco zachęcamy do wybrania tej mniej oczywistej drogi!

Jeśli wcześniej nie doświadczyłeś jazdy po wspomnianym fesh-feshu, to podczas wyprawy do Namibii na pewno przekonasz się jak to jest. Fesh-fesh to bardzo drobny piasek, który zachowuje się jak miękkie błoto lub nawet woda. Jadąc po nim (a raczej w nim) nie masz pojęcia, co jest pod powierzchnią ani jak głęboko jest dno. Zupełnie nieświadomie możesz się wpakować w głęboką koleinę, na skałę lub cokolwiek innego ukrytego pod sypkim “pudrem”. Niektórzy zalecają pokonywanie fesh-feshu na pełnym gazie. Jest to jednak ryzykowne podejście, zwłaszcza jak jesteś daleko od cywilizacji. My w warunkach podróży daleko od domu, preferujemy ostrożne podejście, bardziej przypominające przeprawę przez rzekę. Trzeba też pamiętać o utrzymywaniu dystansu pomiędzy motocyklami. Jeśli jedziesz zbyt blisko motocykla lub pojazdu przed tobą, diametralnie zwiększasz ryzyko kolizji, bo podczas przejazdu przez fesh-fesh naprawdę nic nie widać.

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

Jeśli lubisz wyzwania i zabawę jak w lunaparku, to niedaleko znajdziesz także ogromne wydmy. A dokładnie w drodze do Walvis Bay. Możesz dojechać do tego pięknego miasteczka drogą asfaltową albo zaraz obok tej drogi jechać po wydmach i piachu. Dla każdego coś miłego! W trasę najlepiej wybrać się wcześnie rano, gdy piasek jest jeszcze wilgotny. Po drodze nie możesz pominąć słynnej Wydmy Nr. 7. Skąd ta “wyszukana” nazwa? Jest to po prostu siódma duża wydma, którą mijasz po przekroczeniu pobliskiej rzeki i nie jest to wcale siódma największa wydma na świecie, ani w kraju. Obszar wokół tej konkretnej wydmy jest chroniony, więc motocyklem na nią nie wjedziesz, ale możesz wejść. A najeździsz się na wszystkich innych wydmach w okolicy. Jeśli lubisz tego rodzaju doświadczenia, na pewno nie będziesz rozczarowany!

Wyprawa do Namibii to także foki, słonie pustynne i naskalne malowidła

 

Miejscem, które bardzo Ci polecamy jest Pelican Point. Dotarcie do tego miejsca pozwoli ci zobaczyć oczywiście… pelikany. Ale nie tylko! Po drodze na pewno natkniesz się także na duże kolonie fok. Jeśli nigdy nie byłeś w ich pobliżu, przekonasz się, że młode foki są naprawdę bardzo urocze, ale także, że… foki strasznie śmierdzą. Ich zapach najlepiej opisać jako unikalne połączenie gnijącej ryby zmieszanej z moczem i odchodami. Jechaliśmy na motocyklach bardzo blisko nich, wzdłuż oceanu, aby dotrzeć do latarni morskiej na końcu półwyspu, tzw. Pelican Point. Latarnia służy dziś jako pensjonat (nietani, ale zrobiony ze smakiem). Jazda wzdłuż oceanu, po plaży, nieopodal kolonii fok to niesamowite przeżycie i świetny sposób na rozpoczęcie zaznajamiania się z Namibią.

Namibia by MotoBirds

Nasz kolejny cel to góra Spitzkoppe. Są tam właściwie dwa szczyty, które górują nad płaską okolicą. To miejsce pojawiło się w filmie “2001: Odyseja kosmiczna”, aby pokazać początek ludzkości. I tak można się tam poczuć, szczególnie podziwiając okoliczne malowidła naskalne (-21.87022, 15.04951). Do Spitzkoppe można dotrzeć, podążając głównymi drogami szutrowymi, praktycznie każdym pojazdem.

Jak się domyślasz, my pojechaliśmy na przełaj! Było naprawdę dziko i pięknie! Była to przeprawa przez busz w kierunku Uis. Nie była łatwa, ale niesamowita pod każdym względem.

Z Uis kontynuowaliśmy podróż na północ w kierunku Konigstein, a następnie przez obszar specjalny Sorris Sorris i Uibasen Twyfelfonteijn. To były kilometry jazdy terenowej bez dotknięcia asfaltu: esencja wypraw typu adventure. Niektóre odcinki musieliśmy pokonać w najgłębszym fesh-feshu, jaki widzieliśmy. Jeśli nie lubisz jazdy po piachu, czeka Cię spore wyzwanie – przynajmniej, dopóki nie nabierzesz wprawy. Na szczęście małe motocykle enduro, takie, jakimi poruszamy się na wyprawach MotoBirds, dają dużo frajdy i ułatwiają jazdę we wspomnianych warunkach.

Na naszej trasie kolejnym punktem był Kamajab, skąd dalej przez wiele kilometrów jechaliśmy wyschniętym korytem rzeki “bawiąc się” w mniej lub bardziej głębokim piachu i szukając słoni pustynnych. Niestety, a może na szczęście, nie udało nam się ich tam zobaczyć, chociaż widzieliśmy wiele śladów. Słonie nie są fanami motocykli i w razie spotkania trzeba naprawdę uważać. Ponad 100km jazda przez wyschnięte koryta rzeki, to był ciężki, choć fascynujący kawałek chleba. Było to ekscytujące doświadczenie: byliśmy naprawdę zmęczeni, ale i bardzo usatysfakcjonowani. Jesteśmy przekonani, że i Ty byś był!

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

Czego nie warto przegapić?

 

Park Narodowy Etosha to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc w Namibii. To ogromne obszarowo miejsce, które daje możliwość zobaczenia z niedużej odległości różnych dzikich zwierząt, w tym m.in. słoni, żyraf i antylop. Można tam spędzić kilka dni, podróżując po parku i obserwując dziką przyrodę. Przez park jest poprowadzonych kilka oznakowanych tras, które można pokonać samodzielnie lub z przewodnikiem. Pamiętaj jednak, że do parku można wjechać tylko samochodem. Ze względów bezpieczeństwa motocykle nie mają tam wstępu.

Pojechaliśmy tam i w końcu zobaczyliśmy pustynne słonie (!), ale musimy być z Wami szczerzy – całe doświadczenie pozostawiło w nas poczucie „Disneylandu”. Mnóstwo autobusów turystycznych zaparkowanych dookoła odbiera mu sporo uroku. Pomimo wielkości i długiej historii parku, wyjechaliśmy nieco rozczarowani. Jest strasznie dużo jazdy, aby zobaczyć bardzo niewiele zwierząt i tłum pojazdów podążających za każdym razem, gdy zauważone zostaną bardziej interesujące egzemplarze.

Następnie objechaliśmy część parku w kierunku Waterberg. To kolejny park narodowy z przepięknymi widokami. Chociaż nie ma tam zbyt wielu zwierząt do zobaczenia, krajobrazy są warte wyprawy.

Podczas jazdy doświadczyliśmy wiele dużych i małych momentów, nie chcemy jednak zdradzać wszystkich. Najlepiej będzie, jeśli przeżyjesz je na własnej skórze!

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

Wyprawa do Namibii – Praktyczne wskazówki

 

1. Odpowiednie wyposażenie: na wyprawę po dzikiej Namibii konieczne jest odpowiednie wyposażenie i motocykl do jazdy w terenie. Przygotuj się na zmienne warunki, w tym wysokie temperatury, piasek, fesh-fesh, skały. Pamiętaj o odpowiednim stroju, kasku, ochraniaczach. Jazda po Namibii może być naprawdę wymagająca.

2. Planowanie trasy: dobrze zaplanuj trasę i zwróć uwagę na warunki terenowe. Bądź przygotowany na zmianę planów w razie konieczności, na przykład ze względu na zmienne warunki pogodowe. Sugerujemy wsparcie przewodnika, który zna trasy i wie, które są przejezdne, a które nie. W przeciwnym razie będziesz musiał trzymać się głównych dróg, a to byłaby straszna szkoda!

3. Przygotowanie techniczne: przed wyprawą sprawdź motocykl pod kątem technicznym. Upewnij się, że jest w dobrym stanie i dostosowany do jazdy w trudnych warunkach terenowych.

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

4. Zabezpieczenie i zaopatrzenie: upewnij się, że masz odpowiednie zabezpieczenie na wypadek awarii, tj. narzędzia, dętki zapasowe, dodatkowe paliwo, wodę, żywność i sprzęt kempingowy. Namibia to suchy kraj, więc kluczowe jest posiadanie odpowiednich zapasów wody. W wielu miejscach jej w ogóle nie będzie.

5. Bezpieczeństwo: zachowaj ostrożność i jazdę defensywną. Pamiętaj, że nieznane tereny mogą kryć różne niebezpieczeństwa, np. głębokie koleiny, skały czy nieprzewidywalne warunki piaskowe. Jeśli coś Ci się stanie w takim miejscu, minie wiele godzin zanim będziesz mógł się znaleźć w placówce medycznej. Ogólnie rzecz biorąc, Namibia jest bezpiecznym krajem i ani razu nie czuliśmy się tam niekomfortowo, ale jak wszędzie na świecie należy przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.

6. Jedzenie i zakwaterowanie: jedzenie jest dobre, a Namibijczycy to mistrzowie grillowania! Jest świetne piwo, a południowoafrykańskie wina są dostępne wszędzie. Możesz też znaleźć wiele opcji noclegowych po drodze. W zależności od budżetu możesz przenocować w wielu miejscach korzystając z najlepszych lodgy. Istnieją również zorganizowane kempingi. Dzielą się one na dwie kategorie: należące do rządu i prywatne. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, zdecydowanie zalecamy unikanie kempingów prowadzonych przez rząd, jeśli to w ogóle możliwe – chyba że jesteś całkowicie zdesperowany, by odtworzyć fragment filmu „Droga”. Z odpowiednim sprzętem masz również możliwość biwakowania na dziko, co jest fantastyczne!

7. Szanuj środowisko: w Namibii znajdziesz wyjątkowe, ale często kruche ekosystemy. Zachowaj szacunek dla przyrody i nie zostawiaj śmieci. Zabierz ze sobą wszystko, co przywiozłeś i postępuj zgodnie z dobrymi zasadami ochrony środowiska.

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

Przemyślenia na zakończenie

 

Podróżowaliśmy w wielu krajach i warunkach. Namibia bez wątpienia pozostanie jednym z niezapomnianych przeżyć, zarówno motocyklowych, jak i tych niezwiązanych z jazdą. Jest odległa, piękna i daje wspaniałe możliwości jazdy. Ma tak wiele do zaoferowania, że trudno wskazać, co jest bardziej wyjątkowe.

Nie jest to jednak tanie miejsce docelowe. Pojazdy i personel wsparcia, czy przewodnik nie są za darmo. Jeśli chcesz wyjechać poza asfalt i główne szlaki turystyczne, to są oni niezbędni.

Pamiętaj, że każda wyprawa do Namibii może być inna i powinna być odpowiednio dostosowana do Twoich zainteresowań, preferencji i umiejętności jazdy na motocyklu. Niezależnie od tego, czy jesteś motocyklistą, czy podróżujesz innym środkiem transportu, Namibia ma wiele do zaoferowania dla wszystkich miłośników przygód na świeżym powietrzu. Gorąco polecamy Ci ten kierunek, jeśli tylko szukasz przygody w naturze przez duże “P”!

Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds
Namibia by MotoBirds

KOSZYK0
Brak produktów w koszyku!
...
Kontynuuj zakupy
0